23.02.2023 – to zarówno dzień lustrzanej daty (palindrom) jak i Światowy Dzień Walki z depresją. To również czwartek, w wielu aspektach dzień, jak co dzień a zarazem wyjątkowy – jak każdy z tych, które za nami i z tych, które przed nami.
Dzień Walki z Depresją – na świecie, wg. oficjalnych statystyk, choruje na depresję ponad 350 mln ludzi! W Polsce ok. 4 mln. To dane oficjalne a ile osób ma depresję niezdiagnozowaną? Jest to na pewno choroba naszych czasów.
Skąd i po co jest depresja?
Wierzę, choć zdaję sobie sprawę z kontrowersji tego wierzenia, że każdą chorobą zapraszamy po coś. Depresja – DE – PRESJA – często wynika z tego, że bierzemy na siebie za dużo odpowiedzialności i ciężaru na swoje barki. Presja osiągnięcia czegoś w zamian za swoje zdrowie prowadzi do tej choroby właśnie. Depresja to okazja to spojrzenia na swoje życie – co z nim robię i dlaczego. Po co mi te obciążenia i jak je puścić?
Stany depresji są różne – w ciężkich przypadkach prowadzą do łóżka – ciało chce odpocząć! Kładzie Cię tak, że nie masz siły oczu otworzyć, palcem ruszyć a nawet chęci do życia. To niesamowita okazja do ODPOCZYNKU, którego ciało potrzebuje. Ciało fizyczne, mentalne, emocjonalne i duchowe. W skrajnych przypadkach, zapętlenie się w myślach, które przychodzą w depresji, chorzy popełniają samobójstwo.
W świecie zachodu przyjęło się, że na depresję pomaga farmakologia. Moje zdanie i obserwacje są takie, że farmakologia pomaga zagłuszyć stan depresji i umożliwia funkcjonowanie, jako takie, w codziennym życiu. Zdecydowanie nie leczy choroby – nie znajduje jej przyczyn i nie podaje rozwiązań. Znam osoby, które leczą się farmakologicznie od lat – 5,7, 10 i więcej. Bez leków nie mogą funkcjonować a lekarze i niektórzy terapeuci nie nazywają tego uzależnieniem – co na receptę, to pomaga.
Depresja jest chorobą, której często nie widać – do momentu, aż ciało odmawia posłuszeństwa. Chorzy potrafią sprawiać wrażenie żywotnych, a nawet radosnych! Maski ściągają w domu, często w samotności i pogrążają się w czarnym myślach. Doskonałym przykładem takiej osoby jest słynny aktor Robin Williams – odszedł nagle, w ciężkiej depresji.
Co pomaga osobom chorym na depresję?
Obecność, po prostu. Wsparcie i zrozumienie. Terapia – zdecydowanie. Bezpieczna przestrzeń, w której chory/a może opowiedzieć o swoich stanach i nie dostanie dobrych rad w stylu „dasz radę”, „będzie dobrze” itp.
Pomaga (udowodnione naukowo i to też jeden z powodów, dlaczego zakazane) praca z tzw. środkami psychodelicznymi – psylocybina, MDMA, LSD – mikrodawkowanie jest zdrowsze i skuteczniejsze niż cała farmakologia. Indywidualne sesje z prowadzeniem połączone z terapią integracyjną są bardzo pomocne w tej chorobie. Legalnie, pod okiem specjalistów, można z takich sesji korzystać np. w Czechach.
Co nie pomaga?
Rady, zachęty i motywowanie. Osoba chora na depresję potrzebuje czasu aby sama zadecydować, że już czas wstać i żyć. Nasze najlepsze nawet rady i chęci nie pomogą, to tylko zwiększa PRESJĘ, od której chory akurat potrzebuje się uwolnić.
Piszę o tym, ponieważ popełniłem błędy, kiedy bliskie mi osoby przechodziły depresję. Kompletnie nie rozumiałem tej choroby i bałem się tego, co widziałem.
Dla chorego zrozumienie, że zaprosił tę chorobę, aby zobaczyć, co robi ze swoim życiem (oraz czego nie robi) również jest pomocne.
W tym dniu zapraszam też do zmiany podejścia do depresji – Dzień Walki z depresją nazwij tak, żeby był jej przyjazny. Wiem, że żyjemy w świecie, gdzie walczy się o wiele rzeczy. Walka jednak nie prowadzi do rozwiązania – ktoś wygra, ktoś przegra.
Dzień spotkania z depresją, dzień spojrzenia na depresję, dzień zatrzymania nad depresją – możliwości jest nieskończenie wiele.
Życzę osobom chorym, aby nie walczyły z depresją. Jeżeli przyszła – przypatrz się jej, przeżyj ją, poczuj. Odpuść walkę z chorobą a zawalcz o życie❤?
Tymoteusz
grafika: Pinterest